Nasz znajomość z Wojtkiem trwała już rok, wszystkie chwile, które spędziliśmy były cudowne.
Myślałam, że t będzie miłość na zawsze, ale nigdy nie wiadomo co los pokarze.
Ze zniecierpliwieniem czekałyśmy na mecz, na który zaprosił nas Wojtek, ale jakoś wytrwałyśmy.
Czas, tak szybko minął, że już musiałyśmy się szykować.
Ubrałyśmy biało - czerwone bluzki, podmalowałyśmy się i pojechałyśmy.
Stadion był naprawdę przepiękny, duży i cudownie oświetlony.
Weszłyśmy, dałyśmy bilety i poszłyśmy usiąść na trybuny.
Miałyśmy bardzo dobre miejsca, wszystko widziałyśmy.
W pewnej chwili zaczął się mecz.
Wszyscy wstali i zaśpiewali nasz hymn.
Skład rp. Polski był bardzo dobry, Wojtek stał w bramce.
Mecz miał piękne akcje i wgl. gra była naprawdę przepiękna.
W pierwszej połowie Wojtek nie przepuścił żadnego gola, ale za to my strzeliliśmy Ukrainie.
Skończyła się pierwsza połowa, wszyscy kibice byli zadowoleni i mieli uśmiech na twarzach, piłkarze poszli do szatni.
Nagle zaczął dzwonić mi telefon, spojrzałam, a tu Wojtek, byłam zdziwiona przecież raczej nie powinien dzwonić do mnie w czasie przerwy no, ale odebrałam i powiedziałam
- Halo
- Hej skarbie
- Cześć kochanie
- Trener mi pozwolił, abym do Ciebie zadzwonił i chciałem Ci powiedzieć, abyś weszła na chwilę na murawę
- Ale przecież nie wolno
- Wolno, wolno ja już wszystko obgadałem
- A można wiedzieć po co ?
- Zaraz zobaczysz, szybko chodź
- Dobrze
Wyszłam na murawę, kibice byli zdziwieni.
Nagle przyszedł Wojtek i coś chował za swoimi plecami, byłam ciekawa, ale nie pokazywałam tego na sobie.
Wziął mnie za rękę i zaprowadził na środek boiska.
Uklęknął i powiedział:
- Czy wyjdziesz z mnie
Z uśmiechem na ustach i łzami ze szczęścia odpowiedziała
- Tak
Wszyscy kibice bili brawo.
Przytulili się i pocałowali, Wojtek wziął ją na ręce i przeprowadził do trybun.
Mecz zakończył się powodzeniem dla Polski.
*1 rok później*
Wzięli ślub, wesele było huczne, bawiła się na nim cała reprezentacja.
Natalia z Robertem w tym samym czasie pobrali się.
*2 lata później *
Natalia z Robertem mieli synka o imieniu Igor, a Daria z Wojtkiem córeczkę o imieniu Majka.
*20 lat później *
Igor wraz z Majką byli w sobie szaleńczo zakochani, Igor oświadczył się Majce, ale nadal grał w swoim klubie ( BvB )
Wszystko ułożyło się dobrze, całe dwie rodziny były ze sobą szczęśliwe i to jest najważniejsze.
KONIEC ! ! ! !
______________________________
Mam nadzieję, że się podobało.
Piszcie swoje opinie.
Komentarze są bardzo mile widziane, dziękuję wszystkim, którzy zaglądali tu i czytali.
Miłość = piłka nożna, piłkarze.
Blog jest poświęcony, opowiadaniom o piłkarzach :)
czwartek, 31 stycznia 2013
środa, 30 stycznia 2013
Rozdział 18
Ktoś zaczął mocno pukać do drzwi.
Podeszłam, aby otworzyć, to był Wojtek. Próbowałam szybko zamknąć drzwi, ale nie udało się, Wojtek wszedł do mojego pokoju.
Natalka zostawiła nas samych, abyśmy sobie wszystko wyjaśnili.
Wojtek przepraszał i mówił, że to nie tak, ale ja nie chciałam z nim rozmawiać.
Wojtek złapał mnie za rękę kazał usiąść i mi wszystko od początku do końca wytłumaczył.
Ja miałam miękkie serce, więc mu wybaczyłam, ale powiedziałam, że jeżeli taka sytuacja się powtórzy, to naprawdę będzie KONIEC.
Wojtek uklęknął i powiedział
- Dziękuję, że mi uwierzyłaś
Jak na razie było wszystko, dobrze, ale ta Sandra była strasznie nachalna.
Wojtek ,,odpychał'' ja od siebie za każdym razem.
Wojtek zaproponował mi, abym ja wraz z Natalią pojechały na mecz reprezentacji Polski, bo on ma akurat 2 wolne bilety.
Zgodziłam się.
Nasze wakacje powoli dobiegały końca....
Wszystkie chwile spędzaliśmy razem.
Czuję, że to nie będzie tylko wakacyjna miłość, ale coś więcej, tyle razem przeszliśmy....
Wojtek wyręczył mi te 2 bilety, powiedział, że muszę przyjść, obiecałam mu, że będę na pewno.
Nastał czas wylotu do Polski, spakowałyśmy się, pożegnałam się z Wojtkiem, trudno było mi się z nim rozstać, bo go naprawdę kochałam.
Lot do Polski odbył się bez żadnych powikłań.
Byłyśmy już w domu, od razu zadzwoniłam do Wojtka.
Przywitałyśmy się z naszymi rodzinami i już zaczęłyśmy ,,żyć meczem''.
____________________________________
Mam nadzieję, że rozdział nie jest taki zły :)
Proszę o komentowanie, z góry dziękuję :)
Zapraszam także na 2 opowiadanie ----> http://footballforever12.blogspot.com/
Podeszłam, aby otworzyć, to był Wojtek. Próbowałam szybko zamknąć drzwi, ale nie udało się, Wojtek wszedł do mojego pokoju.
Natalka zostawiła nas samych, abyśmy sobie wszystko wyjaśnili.
Wojtek przepraszał i mówił, że to nie tak, ale ja nie chciałam z nim rozmawiać.
Wojtek złapał mnie za rękę kazał usiąść i mi wszystko od początku do końca wytłumaczył.
Ja miałam miękkie serce, więc mu wybaczyłam, ale powiedziałam, że jeżeli taka sytuacja się powtórzy, to naprawdę będzie KONIEC.
Wojtek uklęknął i powiedział
- Dziękuję, że mi uwierzyłaś
Jak na razie było wszystko, dobrze, ale ta Sandra była strasznie nachalna.
Wojtek ,,odpychał'' ja od siebie za każdym razem.
Wojtek zaproponował mi, abym ja wraz z Natalią pojechały na mecz reprezentacji Polski, bo on ma akurat 2 wolne bilety.
Zgodziłam się.
Nasze wakacje powoli dobiegały końca....
Wszystkie chwile spędzaliśmy razem.
Czuję, że to nie będzie tylko wakacyjna miłość, ale coś więcej, tyle razem przeszliśmy....
Wojtek wyręczył mi te 2 bilety, powiedział, że muszę przyjść, obiecałam mu, że będę na pewno.
Nastał czas wylotu do Polski, spakowałyśmy się, pożegnałam się z Wojtkiem, trudno było mi się z nim rozstać, bo go naprawdę kochałam.
Lot do Polski odbył się bez żadnych powikłań.
Byłyśmy już w domu, od razu zadzwoniłam do Wojtka.
Przywitałyśmy się z naszymi rodzinami i już zaczęłyśmy ,,żyć meczem''.
____________________________________
Mam nadzieję, że rozdział nie jest taki zły :)
Proszę o komentowanie, z góry dziękuję :)
Zapraszam także na 2 opowiadanie ----> http://footballforever12.blogspot.com/
poniedziałek, 28 stycznia 2013
Rozdział 17
Spałam jak suseł.
Nastał ranek, obudziłam się, i ujrzałam Wojtka siedzącego obok mnie, powiedział do mnie
- Dzień dobry skarbie
- Cześć kochanie - odpowiedziałam darząc go uśmiechem
Przeciągnęłam się i wstałam, Wojtek powiedział, abym się ubrała i poszła z nim na śniadanie.
Ubrałam się, podmalowałam i wyszliśmy. Poszliśmy do restauracji. Wojtek zamówił dla nas pizze i gorącą herbatę.
Po zjedzeniu śniadania musiałam iść do swojego hotelu, bo zostawiłam tam telefon.
Ucałowałam Wojtka i poszłam mówiąc
- Spotkamy się później
- Dobrze, paa kochanie
Weszłam do hotelu, Natalia siedziała na kanapie i oglądała powtórkę meczu.
Poszłam pod prysznic, umyłam się i podmalowałam
Nasze wakacje upływały bardzo szybko, już zaczynał się 3 tydz. czas pędził jak opętany.
Usiadłam z Natką zaczęłyśmy oglądać mecz, nagle powiedziałam do niej
- Natka, spotkamy się później, bo ja teraz idę do Wojtka
- Dobra idź, ja też zaraz idę, bo jestem umówiona z Robertem
- Okay, to papapa
- Paapapa
Wyszłam z hotelu, hotel Wojtka wcale nie był, tak blisko, ale poszłam na piechotę.
Już wchodziłam, aż nagle zauważyłam znajomą twarz.
Podeszłam bliżej, a to Sandra rzuciła się Wojtkowi na szyję i zaczęła go całować.
Byłam okropnie zdenerwowana, uciekłam roniąc łzy.
Wojtek odepchnął ją, i pobiegł za mną.
Myślałam, że ta miłość, będzie szczęśliwa ,, usłana różami'', ale zdaje się, że się myliłam.
Wojtek dogonił mnie, i powiedział, że to wszystko nie tak, ale ja nie chciałam go słuchać.
Odepchnęłam go i uciekłam cała zapłakana.
Gdy byłam już w hotelu, to jeszcze zastałam Natalię.
Usiadłyśmy w naszym pokoju, a ja zaczęłam jej płakać, zapytała się mnie co się stało. odpowiedziałam jej, że widziałam Wojtka, jak całował się z Sandrą.
Natka zrezygnowała ze spotkania z Robertem, i powiedział, że nie zostawi mnie samej w takim stanie.
Nie umiałam powstrzymać łez i złości.
Natalia przytuliła mnie i powiedział, że wszystko będzie dobrze.
Nagle powiedziała mi
- Daria, ale przecież Wojtek zerwał z nią, może to ona jest taka nachalna
- Nie wiem, nie chce mi się już tego słuchać
Położyłam się na łóżku, byłam cała rozmazana.
Cały dzień spędziłam z Natalią, ona wsparła mnie w trudnej chwili.
Nagle ktoś zaczął bardzo mocno pukać w drzwi (......)
______________________________
Trochę puściłam wodzę fantazji, mam nadzieję, że nie było, aż tak źle :)
Proszę o komentowanie z góry dziękuję :)
Nastał ranek, obudziłam się, i ujrzałam Wojtka siedzącego obok mnie, powiedział do mnie
- Dzień dobry skarbie
- Cześć kochanie - odpowiedziałam darząc go uśmiechem
Przeciągnęłam się i wstałam, Wojtek powiedział, abym się ubrała i poszła z nim na śniadanie.
Ubrałam się, podmalowałam i wyszliśmy. Poszliśmy do restauracji. Wojtek zamówił dla nas pizze i gorącą herbatę.
Po zjedzeniu śniadania musiałam iść do swojego hotelu, bo zostawiłam tam telefon.
Ucałowałam Wojtka i poszłam mówiąc
- Spotkamy się później
- Dobrze, paa kochanie
Weszłam do hotelu, Natalia siedziała na kanapie i oglądała powtórkę meczu.
Poszłam pod prysznic, umyłam się i podmalowałam
Nasze wakacje upływały bardzo szybko, już zaczynał się 3 tydz. czas pędził jak opętany.
Usiadłam z Natką zaczęłyśmy oglądać mecz, nagle powiedziałam do niej
- Natka, spotkamy się później, bo ja teraz idę do Wojtka
- Dobra idź, ja też zaraz idę, bo jestem umówiona z Robertem
- Okay, to papapa
- Paapapa
Wyszłam z hotelu, hotel Wojtka wcale nie był, tak blisko, ale poszłam na piechotę.
Już wchodziłam, aż nagle zauważyłam znajomą twarz.
Podeszłam bliżej, a to Sandra rzuciła się Wojtkowi na szyję i zaczęła go całować.
Byłam okropnie zdenerwowana, uciekłam roniąc łzy.
Wojtek odepchnął ją, i pobiegł za mną.
Myślałam, że ta miłość, będzie szczęśliwa ,, usłana różami'', ale zdaje się, że się myliłam.
Wojtek dogonił mnie, i powiedział, że to wszystko nie tak, ale ja nie chciałam go słuchać.
Odepchnęłam go i uciekłam cała zapłakana.
Gdy byłam już w hotelu, to jeszcze zastałam Natalię.
Usiadłyśmy w naszym pokoju, a ja zaczęłam jej płakać, zapytała się mnie co się stało. odpowiedziałam jej, że widziałam Wojtka, jak całował się z Sandrą.
Natka zrezygnowała ze spotkania z Robertem, i powiedział, że nie zostawi mnie samej w takim stanie.
Nie umiałam powstrzymać łez i złości.
Natalia przytuliła mnie i powiedział, że wszystko będzie dobrze.
Nagle powiedziała mi
- Daria, ale przecież Wojtek zerwał z nią, może to ona jest taka nachalna
- Nie wiem, nie chce mi się już tego słuchać
Położyłam się na łóżku, byłam cała rozmazana.
Cały dzień spędziłam z Natalią, ona wsparła mnie w trudnej chwili.
Nagle ktoś zaczął bardzo mocno pukać w drzwi (......)
______________________________
Trochę puściłam wodzę fantazji, mam nadzieję, że nie było, aż tak źle :)
Proszę o komentowanie z góry dziękuję :)
sobota, 26 stycznia 2013
Rozdział 16
Tak jak wcześniej wspomniałam poszłam z Wojtkiem na coś słodkiego.
Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
Nagle nie wiadomo skąd zaczął podać deszcz, a niebo zrobiło się granatowe i zaczynało grzmieć.
Chciałam szybko biec do swojego hotelu, ale Wojtek mnie zatrzymał i powiedział
- Oszalałaś, nie puszczę Cię, zaraz będzie burza, nigdzie nie pójdziesz
- Ale...
- Żadnego, ale pójdziemy do mnie do hotelu
- No dobrze :) - odpowiedziałam uśmiechając się do niego
Wojtek zaprosił mnie do swojego pokoju.
Szczerze, to miał naprawdę super pokój: plazma, x box 360 itd.
Wojtek powiedział
- Rozgość się
Usiadłam na kanapie, i zerkałam w okno, czy burza ustał, ale niestety nie.
Wojtek zapytał się mnie
- Kochanie, chcesz gorącą czekoladę
- Poproszę
Wojtek poszedł do restauracji na dół, a mi powiedział, żebym poszukała jakiegoś fajnego filmu.
Przeglądałam jego płyty, aż nagle trafiłam na super komedię.
Wojtek przyniósł nam gorącą czekoladę i popcorn, usiedliśmy na dywanie i zaczęliśmy oglądać film.
Robiło się już naprawdę ciemno, ale burza i deszcz nadal nie ustawała.
Było już po 22:00, robiłam się śpiąca, bo byłam wyczerpana dzisiejszym treningiem.
Wojtek powiedział, abym się położyła w jego łóżku, a on pójdzie spać na kanapę, i tak też zrobiłam.
Na dobranoc dał mi buziaka i mnie przytulił.
Usnęłam bardzo szybko. (.....)
____________________________
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się :)
Proszę o komentowanie, z góry dziękuję :)
Dużo rozmawialiśmy i śmialiśmy się.
Nagle nie wiadomo skąd zaczął podać deszcz, a niebo zrobiło się granatowe i zaczynało grzmieć.
Chciałam szybko biec do swojego hotelu, ale Wojtek mnie zatrzymał i powiedział
- Oszalałaś, nie puszczę Cię, zaraz będzie burza, nigdzie nie pójdziesz
- Ale...
- Żadnego, ale pójdziemy do mnie do hotelu
- No dobrze :) - odpowiedziałam uśmiechając się do niego
Wojtek zaprosił mnie do swojego pokoju.
Szczerze, to miał naprawdę super pokój: plazma, x box 360 itd.
Wojtek powiedział
- Rozgość się
Usiadłam na kanapie, i zerkałam w okno, czy burza ustał, ale niestety nie.
Wojtek zapytał się mnie
- Kochanie, chcesz gorącą czekoladę
- Poproszę
Wojtek poszedł do restauracji na dół, a mi powiedział, żebym poszukała jakiegoś fajnego filmu.
Przeglądałam jego płyty, aż nagle trafiłam na super komedię.
Wojtek przyniósł nam gorącą czekoladę i popcorn, usiedliśmy na dywanie i zaczęliśmy oglądać film.
Robiło się już naprawdę ciemno, ale burza i deszcz nadal nie ustawała.
Było już po 22:00, robiłam się śpiąca, bo byłam wyczerpana dzisiejszym treningiem.
Wojtek powiedział, abym się położyła w jego łóżku, a on pójdzie spać na kanapę, i tak też zrobiłam.
Na dobranoc dał mi buziaka i mnie przytulił.
Usnęłam bardzo szybko. (.....)
____________________________
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się :)
Proszę o komentowanie, z góry dziękuję :)
wtorek, 22 stycznia 2013
Rozdział 15
Po obejrzeniu filmu, było już późno, więc poszłyśmy spać.
Nazajutrz myślałam tylko o treningu z Wojtkiem, byłam bardzo szczęśliwa.
Wojtek powiedział, abym przyszła na trening reprezentacji i od razu po zakończeniu będziemy ćwiczyć.
Podmalowałam się lekko i zaczęłam szukać jakiejś bardzo luźnej bluzki, ale nie miałam ;/
Zapytałam się Natki
- Natka, masz jakąś luźną bluzkę
- Nie, nie mam ;/
Musiałam iść w tej co miałam :c
Weszłam na trybuny i pomachałam Wojtkowi, on to odwzajemnił, przyszłam tylko na końcówkę treningu :c
Gdy chłopcy skończyli ćwiczeni, podeszłam do Wojtka przytuliłam go i zapytałam się czy możemy już zacząć trenować, on na to, że oczywiście, tylko musi iść się przebrać w świeże ubrania.
Poszedł się przebrać, a ja czekałam. Po 20 min. przyszedł Wojtek, i powiedział, że możemy zacząć trening, a ja na to:
- Wojtek jest taka sprawa, bo ja nie mam, żadnej luźniej koszulki :c
- Nie przejmuj się, dam Ci swoją
Wojtek zdjął koszulkę i powiedział, abym założyła.
Założyłam ją, była duża, ale bardzo wygodna :)
Na początku zaczęliśmy trenować podawania, przy okazji pośmialiśmy się trochę.
Ćwiczyliśmy 18:00. Byłam wyczerpana, ale ćwiczyłam dalej.
Wojtek powiedział, że jak na razie, to bardzo dobrze mi idzie.
Ucieszyłam się, i byłam pewna, że mój 5- letni trening piłki nożnej nie poszedł na marne.
Po treningu, poszłam z Wojtkiem na coś słodkiego.
Usiedliśmy, i zaczęliśmy rozmawiać, i śmiać się.
Wojtek miał niezwykłe poczucie humoru, nie wytrzymywałam z nim, każde słowo przeobrażał w żart, świetnie się z nim dogadywałam :3. (........)
_______________________________________
Ciąg dalszy nastąpi :3
Rozdział nie jest jakiś ciekawy, bo nie miałam zbytnio weny, ale później będzie lepiej :3
Proszę o komentowanie :)
Z góry dziękuję :)
Nazajutrz myślałam tylko o treningu z Wojtkiem, byłam bardzo szczęśliwa.
Wojtek powiedział, abym przyszła na trening reprezentacji i od razu po zakończeniu będziemy ćwiczyć.
Podmalowałam się lekko i zaczęłam szukać jakiejś bardzo luźnej bluzki, ale nie miałam ;/
Zapytałam się Natki
- Natka, masz jakąś luźną bluzkę
- Nie, nie mam ;/
Musiałam iść w tej co miałam :c
Weszłam na trybuny i pomachałam Wojtkowi, on to odwzajemnił, przyszłam tylko na końcówkę treningu :c
Gdy chłopcy skończyli ćwiczeni, podeszłam do Wojtka przytuliłam go i zapytałam się czy możemy już zacząć trenować, on na to, że oczywiście, tylko musi iść się przebrać w świeże ubrania.
Poszedł się przebrać, a ja czekałam. Po 20 min. przyszedł Wojtek, i powiedział, że możemy zacząć trening, a ja na to:
- Wojtek jest taka sprawa, bo ja nie mam, żadnej luźniej koszulki :c
- Nie przejmuj się, dam Ci swoją
Wojtek zdjął koszulkę i powiedział, abym założyła.
Założyłam ją, była duża, ale bardzo wygodna :)
Na początku zaczęliśmy trenować podawania, przy okazji pośmialiśmy się trochę.
Ćwiczyliśmy 18:00. Byłam wyczerpana, ale ćwiczyłam dalej.
Wojtek powiedział, że jak na razie, to bardzo dobrze mi idzie.
Ucieszyłam się, i byłam pewna, że mój 5- letni trening piłki nożnej nie poszedł na marne.
Po treningu, poszłam z Wojtkiem na coś słodkiego.
Usiedliśmy, i zaczęliśmy rozmawiać, i śmiać się.
Wojtek miał niezwykłe poczucie humoru, nie wytrzymywałam z nim, każde słowo przeobrażał w żart, świetnie się z nim dogadywałam :3. (........)
_______________________________________
Ciąg dalszy nastąpi :3
Rozdział nie jest jakiś ciekawy, bo nie miałam zbytnio weny, ale później będzie lepiej :3
Proszę o komentowanie :)
Z góry dziękuję :)
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Rozdział 14
Wróciłyśmy do hotelu, byłyśmy bardzo zmęczone, więc szybko poszłyśmy spać.
Następnego dnia, także chciałyśmy iść na trening chłopaków, bo naprawdę spodobał nam się.
Byłyśmy już 2 tygodnie na tym wyjeździe, a już tak dużo się wydarzyło.
Zadzwoniłam do Wojtka i zapytałam się, czy jest taka możliwość, abyśmy znów przyszły na trening.
Wojtek powiedział, że oczywiście, możemy przychodzić codziennie, ucieszyłam się.
Wojtek dodał, że dziś trening zaczynają wcześniej o 11:00. Spojrzałam na zegarek, a tam już po 10:00, powiedziałam sama do siebie - ja już nie wyrabiam -,-
Ubrałam się, umyłam, wzięłam jabłko i wraz z Natalką pobiegłyśmy na trening.
Usiadłyśmy na trybunach, i patrzyłyśmy jak chłopcy trenują.
Nagle zadzwoniła do mnie moja mama i wypytywała mnie, co tam u Nas słychać ?!
Powiedziałam jej, że wszystko jest dobrze, mama odetchnęła z ulgą.
Chłopcy po 16:00 skończyli trening. Podbiegłam do Wojtka, i przywitałam się z nim, bo wcześniej nie miałam jak. Wojtek zapytał się mnie, czy już od dziś chciałabym zacząć trening ?
Odpowiedziała, że możemy spróbować, ale tylko dziś 1 godz. bo obiecałam Natalce, że obejrzę z nią mecz.
Chciałam zawołać Natalia, ale nie widziałam jej nigdzie.
Nagle zauważyłam, jak wychodzi z Robertem, chciałam jej powiedzieć, że będę ok. 18:00, ale szybko zniknęła.
Wojtek zaczął mnie szkolić, na początku dokładne podawania.
Minęła już 18:00, powiedziałam, że niestety :c muszę już iść.
Pożegnałam się z Wojtkiem, dałam mu buziaka na pożegnanie,
Wojtek powiedział, że od jutra zaczniemy trening, zgodziłam się i pobiegłam do hotelu.
Byłam pewna, że Natka już tam na mnie czeka, ale nie było jej.
Czekałam na nią 2 godz. byłam strasznie wkurzona, bo przez ten czas mogłam jeszcze trenować z Wojtkiem.
Nagle wyszła Natka, byłam na nią bardzo zdenerwowana, ale ona uspokoiła mnie, i powiedziała mi, że Robert zaprosił ją na kolację i, że nie mogła wrócić wcześniej.
Nagle powiedziała, mi coś wspaniałego, mianowicie, że Robert poprosił ją, aby została jego dziewczyną.
Zapytałam się jej
- Natka, i co zgodziłaś się ?
- Tak, on jest naprawdę bardzo miły, i mamy tyle wspólnego - odpowiedziała
Bardzo się cieszyłam, że była szczęśliwa. (....)
Usiadłyśmy wygodnie w fotelach i zaczęłyśmy oglądać film, zajadając popcorn :D
____________________________________
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się :D
Proszę o komentowania :)
Z góry dziękuję :)
Następnego dnia, także chciałyśmy iść na trening chłopaków, bo naprawdę spodobał nam się.
Byłyśmy już 2 tygodnie na tym wyjeździe, a już tak dużo się wydarzyło.
Zadzwoniłam do Wojtka i zapytałam się, czy jest taka możliwość, abyśmy znów przyszły na trening.
Wojtek powiedział, że oczywiście, możemy przychodzić codziennie, ucieszyłam się.
Wojtek dodał, że dziś trening zaczynają wcześniej o 11:00. Spojrzałam na zegarek, a tam już po 10:00, powiedziałam sama do siebie - ja już nie wyrabiam -,-
Ubrałam się, umyłam, wzięłam jabłko i wraz z Natalką pobiegłyśmy na trening.
Usiadłyśmy na trybunach, i patrzyłyśmy jak chłopcy trenują.
Nagle zadzwoniła do mnie moja mama i wypytywała mnie, co tam u Nas słychać ?!
Powiedziałam jej, że wszystko jest dobrze, mama odetchnęła z ulgą.
Chłopcy po 16:00 skończyli trening. Podbiegłam do Wojtka, i przywitałam się z nim, bo wcześniej nie miałam jak. Wojtek zapytał się mnie, czy już od dziś chciałabym zacząć trening ?
Odpowiedziała, że możemy spróbować, ale tylko dziś 1 godz. bo obiecałam Natalce, że obejrzę z nią mecz.
Chciałam zawołać Natalia, ale nie widziałam jej nigdzie.
Nagle zauważyłam, jak wychodzi z Robertem, chciałam jej powiedzieć, że będę ok. 18:00, ale szybko zniknęła.
Wojtek zaczął mnie szkolić, na początku dokładne podawania.
Minęła już 18:00, powiedziałam, że niestety :c muszę już iść.
Pożegnałam się z Wojtkiem, dałam mu buziaka na pożegnanie,
Wojtek powiedział, że od jutra zaczniemy trening, zgodziłam się i pobiegłam do hotelu.
Byłam pewna, że Natka już tam na mnie czeka, ale nie było jej.
Czekałam na nią 2 godz. byłam strasznie wkurzona, bo przez ten czas mogłam jeszcze trenować z Wojtkiem.
Nagle wyszła Natka, byłam na nią bardzo zdenerwowana, ale ona uspokoiła mnie, i powiedziała mi, że Robert zaprosił ją na kolację i, że nie mogła wrócić wcześniej.
Nagle powiedziała, mi coś wspaniałego, mianowicie, że Robert poprosił ją, aby została jego dziewczyną.
Zapytałam się jej
- Natka, i co zgodziłaś się ?
- Tak, on jest naprawdę bardzo miły, i mamy tyle wspólnego - odpowiedziała
Bardzo się cieszyłam, że była szczęśliwa. (....)
Usiadłyśmy wygodnie w fotelach i zaczęłyśmy oglądać film, zajadając popcorn :D
____________________________________
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się :D
Proszę o komentowania :)
Z góry dziękuję :)
niedziela, 20 stycznia 2013
Rozdział
Następnego dnia wstałam późno, ubrałam się, i poszłam z Natką na śniadanie.
Po śniadaniu usiadłyśmy sobie wygodnie w fotelach i zaczęłyśmy oglądać film.
Natka spojrzałam na zegarek, a tu 13:30, kazała mi szybko się szykować, bo obiecała, że przyjdzie ze mną na trening chłopaków. Szybko wybiegłyśmy z hotelu, wypożyczyłyśmy samochód i pojechałyśmy.
W porę zdążyłyśmy na trening, jeszcze udało mi się przywitać z Wojtkiem, i chwilkę z nim pogadać.
Wojtek powiedział mi, że przez poprzednie 2 tyg. mieli wolne od treningów, ale ten tydzień będą musieli solidnie pracować. Nagle trener ich zawołał, cała reprezentacja poszła, zaczęli rozgrzewkę.
Pierwszy raz byłam na takim treningu, byłam zachwycona.
Chłopaki dawali z siebie wszystko.
Trening był bardzo męczący, ćwiczyli, aż 5 godz.
Po treningu poprosiłam Kubę Błaszczykowskiego o autograf dla mojego siostrzeńca Kuby.
Kuba zgodził się bez wahania.
Ja z moimi koleżankami, także mamy takie treningi, bo należymy w naszej miejscowości do damskiego klubu piłki nożnej.
Usiadłam sobie z Wojtkiem na krzesełkach i zapytałam się, go czy mógłby mi też dać taki trening.
On odpowiedział, że nie ma sprawy, byłam bardzo szczęśliwa.
Gdy chłopaki już po lekkim zmroku poszli do swojego hotelu, ja z Natalką podziwiałyśmy stadion, na którym trenowali. Po nie długim czasie my także wróciłyśmy do hotelu.
Ten dzień był naprawdę super, teraz wiem jak wygląda prawdziwy trening naszej reprezentacji.
_____________________________________
Mam nadzieję, że ten rozdział nie był przynudzający :3
Proszę o komentowanie rozdziału :)
Z góry dziękuję :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)