poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 14

Wróciłyśmy do hotelu, byłyśmy bardzo zmęczone, więc szybko poszłyśmy spać.
Następnego dnia, także chciałyśmy iść na trening chłopaków, bo naprawdę spodobał nam się.
Byłyśmy już 2 tygodnie na tym wyjeździe, a już tak dużo się wydarzyło.
Zadzwoniłam do Wojtka i zapytałam się, czy jest taka możliwość, abyśmy znów przyszły na trening.
Wojtek powiedział, że oczywiście, możemy przychodzić codziennie, ucieszyłam się.
Wojtek dodał, że dziś trening zaczynają wcześniej o 11:00. Spojrzałam na zegarek, a tam już po 10:00, powiedziałam sama do siebie - ja już nie wyrabiam -,-
Ubrałam się, umyłam, wzięłam jabłko i wraz z Natalką pobiegłyśmy na trening.
Usiadłyśmy na trybunach, i patrzyłyśmy jak chłopcy trenują.









Nagle zadzwoniła do mnie moja mama i wypytywała mnie, co tam u Nas słychać ?!
Powiedziałam jej, że wszystko jest dobrze, mama odetchnęła z ulgą.
Chłopcy po 16:00 skończyli trening. Podbiegłam do Wojtka, i przywitałam się z nim, bo wcześniej nie miałam jak. Wojtek zapytał się mnie, czy już od dziś chciałabym zacząć trening ?
Odpowiedziała, że możemy spróbować, ale tylko dziś 1 godz. bo obiecałam Natalce, że obejrzę z nią mecz.
Chciałam zawołać Natalia, ale nie widziałam jej nigdzie.
Nagle zauważyłam, jak wychodzi z Robertem, chciałam jej powiedzieć, że będę ok. 18:00, ale szybko zniknęła.
Wojtek zaczął mnie szkolić, na początku dokładne podawania.
Minęła już 18:00, powiedziałam, że niestety :c muszę już iść.
Pożegnałam się z Wojtkiem, dałam mu buziaka na pożegnanie,
Wojtek powiedział, że od jutra zaczniemy trening, zgodziłam się i pobiegłam do hotelu.
Byłam pewna, że Natka już tam na mnie czeka, ale nie było jej.
Czekałam na nią 2 godz. byłam strasznie wkurzona, bo przez ten czas mogłam jeszcze trenować z Wojtkiem.
Nagle wyszła Natka, byłam na nią bardzo zdenerwowana, ale ona uspokoiła mnie, i powiedziała mi, że Robert zaprosił ją na kolację i, że nie mogła wrócić wcześniej.
Nagle powiedziała, mi coś wspaniałego, mianowicie, że Robert poprosił ją, aby została jego dziewczyną.
Zapytałam się jej
- Natka, i co zgodziłaś się ?
- Tak, on jest naprawdę bardzo miły, i mamy tyle wspólnego - odpowiedziała
Bardzo się cieszyłam, że była szczęśliwa. (....)
Usiadłyśmy wygodnie w fotelach i zaczęłyśmy oglądać film, zajadając popcorn :D

____________________________________
Mam nadzieję, że nie zanudziliście się :D
Proszę o komentowania :)
Z góry dziękuję :)

1 komentarz:

  1. bardzo fajny rozdział :)
    zapraszam http://borussiad.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń