Następnego dnia, wstałam rano, oczywiście, Natalka śpioch, jeszcze spała. Podeszłam do niej i krzyknęłam jej do ucha
- Natalka wstawaj ! !
- Co, ty oszalałaś, budzisz mnie, tak wcześnie -,-
- Oj, daj spokój, wakacje są, trzeba iść na plaże, a nie wylegiwać się, jak ty w łóżku
- Oj, tam, daj jeszcze trochę pospać
- Nie, wstawaj, ubieraj się i choć zjeść śniadanie
- Okey
Gdy Natka, ubrała się poszłyśmy zjeść śniadanie. Usiadłyśmy i czekałyśmy na kelnera.
Zamówiłyśmy, jakieś przekąski. Nagle patrzymy, a tam wchodzi nasza reprezentacja.
Byłyśmy mega, zaskoczone. Oni, też przyszli na śniadanie, co prawa mieszkali w innym hotelu, ale tutaj podobno jedzenie jest najlepsze. Natalia, nie mogła odkleić oczu od Lewego, a ja od Wojtka.
Przeszli, tuż obok nas, Wojtek uśmiechnął się do mnie i puścił oko. To, było takie cudowne.
Natka, patrzyła jak zamurowana. Obok niej przeszedł Robert, aby dojść do stołu, uśmiechnął się do niej.

Specjalnie jadłyśmy śniadanie powoli, aby, być jak najdłużej obok nich.
Gdy nasza reprezentacja, wychodziła, my także, bo co będziemy robić jeszcze w restauracji.
Jedzenie, było razem w zestawie z wyjazdem, więc nie musiałyśmy płacić.
Wyszłyśmy, tuż za chłopakami, ale niestety nie zobaczyłyśmy ich, jeszcze raz ;(
Pobiegłyśmy do pokoju i zaczęłyśmy rozmawiać.
Natalia była, zauroczona, zaczęła do mnie mówić
- Daria, widziałaś Robert się do mnie uśmiechnął
- Tak, widziałam, a ty widziałaś Wojtek puścił mi oko i też się uśmiechnął
- To było słodkie
- Wiem, teraz wiemy, gdzie jeść śniadanie
- Hehe, tak :)
- Ciekawa jestem, gdzie oni mieszkają - zapytała Natka
- Hmm.. Zapewne, gdzieś niedaleko - odpowiedziałam
- Mam, nadzieję, że jeszcze ich spotkamy
- Oj, ja też
(.......)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz